Przykra wiadomość, kradzież, zła pogoda, kłótnia. Nieprzewidziane wydarzenia potrafią zepsuć humor, zakłócić spokój i relaks, po który jechało się setki kilometrów. Jak nie dopuścić, by odebrały radość z wypoczynku?

Plaża, miała być dzika!

A jest zatłoczona, pełna wrzeszczących dzieci oraz współplażowiczów słuchających swojej ulubionej muzyki. Plujesz sobie w brodę, bo nie upewniłaś się, czy hotelowa plaża mieści się na uboczu. Leżysz i próbujesz się zrelaksować, ale czujesz, jak narasta w tobie frustracja.

Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać– po prostu opuść to miejsce, zamień na dalej położoną plażę albo hotelowy basen. – Nie ma sensu cierpieć w imię zasady: „to mój hotel, moja plaża i będę tu leżeć”, bo okaże się, że po dwóch dniach urlopu będziesz bardziej zestresowana niż po dwóch miesiącach pracy – mówi Adriana Klos, psychoterapeutka.

Nieznośny małżonek

Partner wkurza cię na wyjeździe bardziej niż zwykle? Krzywo wiesza ręcznik, stroi fochy albo po prostu drażni cię jego obecność?

– W domu na co dzień często się mijamy, nie rozmawiamy na ważne dla nas tematy, a na wyjeździe, gdy mamy dla siebie więcej czasu, wychodzą nieobgadane sprawy, frustracje, wcześniej niewyrażone pretensje. Drobny gest potrafi drażnić, a tak naprawdę uwiera nas znacznie głębsza sprawa – mówi Adriana Klos.

Zastanów się, o co tak naprawdę ci chodzi. Masz pretensję o ten ręcznik w łazience, a może jesteś zła, że ostatecznie pojechaliście na wakacje tam, gdzie chciał on, a nie ty? Idź na samotny spacer albo pogadaj z przyjaciółką, może podsunie ci rozwikłanie tej „zagadki”. A kiedy już wpadniesz na właściwą odpowiedź, zastanów się, czy chcesz rozmawiać z partnerem teraz, czy jak wrócicie. Wolisz oczyścić sytuację? Dobrze, teraz macie dużo czasu, by rozmawiać. Nie chcesz psuć pobytu, ale jednocześnie jego drobne gesty nadal cię denerwują? Za każdym razem, gdy je widzisz, po prostu pod byle pretekstem odchodź na chwilę, by ochłonąć.

aby przeczytać całość, wejdź na link:

http://czat.onet.pl/1664134,0,0,jak_przezyc_urlop_bez_stresu,archiwum_dyskusji.html