Dziś pożegnanie Kory na Powązkach.

Uwielbiam tę kobietę! Jej muzykę, charyzmę, urodę, poglądy, odwagę.

Moja inspiracja.

Dziś myślę o niej w kontekście cierpienia, którego zaznała w życiu. Tyle tego było. Traumy na całe życie.

Ta mała dziewczynka, Olga.

Dom dziecka gdy miała 4 lata.

Głód.

Bicie i znęcanie ze strony prowadzących Dom dziecka w Jordanowie zakonnic.

Molestowanie przez księdza.

Śmierć ojca; ona pierwsza znalazła jego ciało.

Lęk i upokorzenia ze strony ciotki, u której mieszkała.

Zagłuszanie pustki i wrażliwości lekami, narkotykami, alkoholem.

Próba samobójcza.

Depresja.

Choroba nowotworowa.

Taki start w życie i takie doświadczenia muszą pozostawić piętno.

Mówiła o sobie, że była trudną osobą, bardzo trudną. Zawsze głodną uczuć, zachłanną na bliskość drugiego człowieka i nigdy do końca nienasyconą.

Trudno się dziwić, po takich doświadczeniach.

Choć z takimi osobami ciężko na co dzień.

Musiała bardzo cierpieć.

Życie jest  trudne. I tylko chwilami bywa się szczęśliwym.

Ale jak mówi amerykański psychiatra, Scott Peck w swojej cudownej książce “Droga rzadziej przemierzana”, tylko zrozumienie tego faktu i pogodzenie się z nim sprawi, że straci on dla nas znaczenie.

Życie jest bolesne. Jest serią problemów, które musimy rozwiązywać. A proces rozwiązywania życiowych problemów jest zawsze bolesny.

Boli, bo problemy budzą w nas frustrację, żal, gniew, smutek, wściekłość, wyrzuty sumienia, poczucie krzywdy, samotności, lęk, udrękę albo rozpacz.

Usiłujemy uciec przed bólem i dlatego często unikamy rozwiązywania swoich problemów.

Oszukujemy się, ignorujemy problemy, udajemy że ich nie ma.

Odkładamy decyzje w nadziei, że problemy znikną lub same się rozwiążą.

Znieczulamy się na ból upijając się, biorąc prochy lub wpadając w wir różnych działań, pracy, sportu, zabawy.

Byle tylko zapomnieć choć na chwilę, wyrwać się problemom, zamiast cierpieć.

Ale problemy nie znikają. Nie rozwiązane, zamieniają się w choroby psychiczne!

Skłonność do unikania problemów, nie podejmowania odpowiedzialności za swoje życie, zatajanie prawdy i rzeczywistości w której żyjemy, dla osobistego komfortu, to podstawowa przyczyna wszystkich chorób psychicznych.

Jak mówi Carl Gustaw Jung: “Nerwica zawsze jest substytutem uzasadnionego cierpienia.”

Zatem musimy odczuwać ten ból, nie uciekniemy od niego, aby móc rozwiązać swoje problemy, ulepszać swoje życie, rozwijać się i wzrastać.

To wymaga odwagi.

Ale są ludzie, którzy uczą się jak przeżywać uzasadnione cierpienie, aby wzrastać.

Psychoterapia w tym pomaga.

Psychoterapia to nauka nie unikania cierpienia i rozwiązywania swoich problemów.

Olga Jackowska, Kora podjęła psychoterapię i to jej pomogło. Poradziła sobie z depresją i nigdy już nie straciła poczucia sensu i woli życia. Kochała żyć.

I kochała to co robi. Cudowny, kolorowy ptak!

Jej muzyka jest boska, jak … boskie Buenos Aires….

Ściemnia się…

https://www.youtube.com/watch?v=_M350-1-I1M